Naukowcy przeprowadzili eksperyment na myszach.
Po czym naukowcy odkryli związek między Everestem a chorobą Parkinsona / fot. Wikipedia
Środowisko o niskiej zawartości tlenu, podobne do powietrza wokół obozu pod Everestem, może być głównym czynnikiem w walce z chorobą Parkinsona, a nawet w jej leczeniu. Tak wynika z nowego badania opublikowanego w czasopiśmie Nature Neuroscience, donosi The Independent.
Naukowcy odkryli, że zakłócenie procesów komórkowych w mózgu powoduje gromadzenie się nadmiaru cząsteczek tlenu, co prowadzi do objawów choroby Parkinsona.
„Nadmiar tlenu wydaje się promować niszczenie komórek mózgowych, co sugeruje, że ograniczenie spożycia tlenu może pomóc spowolnić lub odwrócić objawy” – zapewniają naukowcy z Harvard Medical School.
Pacjenci z chorobą Parkinsona cierpią na postępującą utratę neuronów w mózgu, co powoduje drżenie i spowolnienie ruchów. Ogólnie choroba ta dotyka ponad 10 milionów ludzi na całym świecie.
„Neurony dotknięte chorobą Parkinsona są również podatne na gromadzenie się toksycznych grudek białek zwanych ciałami Lewy’ego, a niektóre badania pokazują, że grudki te zakłócają funkcjonowanie mitochondriów, centrów energetycznych komórek” – dodano w artykule.
W szczególności, niektóre przypadki sugerują, że osoby z chorobą Parkinsona mogą czuć się lepiej na dużych wysokościach.
„Opierając się na tych danych, bardzo zainteresowaliśmy się wpływem niedotlenienia na chorobę Parkinsona” – powiedział autor badania Fumito Ichinose.
„Najpierw zauważyliśmy, że niski poziom tlenu może złagodzić objawy związane z mózgiem w niektórych rzadkich chorobach, które wpływają na mitochondria, takich jak zespół Leigha i ataksja Friedreicha….. To zrodziło pytanie: czy to samo może być prawdą w przypadku bardziej powszechnych chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Parkinsona?” zauważył Vamsi Muta, inny autor badania.
Podczas badania naukowcy wywołali u myszy objawy podobne do choroby Parkinsona, wstrzykując im skupiska białek α-synukleiny, które promują tworzenie ciał Leviego.
Następnie podzielili myszy na dwie grupy:
- jedna oddychała normalnym powietrzem z 21% tlenem;
- drugi przebywał stale w komorach z 11% tlenem, co jest porównywalne do życia na wysokości około 4800 metrów.
Naukowcy odkryli, że zaledwie trzy miesiące po wstrzyknięciu białka α-synukleiny, myszy, które oddychały zwykłym powietrzem, miały wysoki poziom ciał Lewiego, martwe neurony i poważne problemy z poruszaniem się.
W przeciwieństwie do nich, myszy trzymane w warunkach niskiej zawartości tlenu nie straciły żadnych neuronów i nie miały problemów z poruszaniem się, pomimo rozwoju ciał Lewy’ego.„Wyniki pokazują, że niedotlenienie nie mogło powstrzymać powstawania ciał Lewy’ego, ale chroniło neurony przed szkodliwym działaniem tych grudek białka. Naukowcy mają nadzieję, że odkrycia te mogą zapewnić nowy sposób interpretacji i leczenia choroby Parkinsona bez wpływu na α-synukleinę lub ciała Lewy’ego” – dodaje The Independent.
Naukowcy odkryli również, że leczenie niskim poziomem tlenu nadal działało, nawet gdy niedotlenienie podawano sześć tygodni po wstrzyknięciu, gdy objawy już się pojawiły.
Według naukowców, po sześciu tygodniach umiejętności motoryczne myszy wróciły do normy, ich niespokojne zachowanie zniknęło, a utrata neuronów w mózgu została zatrzymana.
„Analizując komórki mózgowe myszy, naukowcy odkryli, że myszy z objawami Parkinsona miały znacznie wyższy poziom tlenu w niektórych częściach mózgu niż myszy kontrolne i te oddychające powietrzem o niskiej zawartości tlenu. Sugerują oni, że nadmiar tlenu był prawdopodobnie konsekwencją dysfunkcji mitochondriów” – podkreślono w materiale.
Naukowcy wyjaśnili, że uszkodzone centra energetyczne komórek nie mogły efektywnie wykorzystywać tlenu, więc jego poziom kumulował się do szkodliwych poziomów.
„Zbyt duża ilość tlenu w mózgu okazuje się toksyczna. Zmniejszając całkowitą ilość tlenu, pozbawiamy go źródła energii dla tego uszkodzenia” – zauważył dr Muta.
Chociaż wyniki badania są zachęcające, naukowcy ostrzegają, że potrzeba więcej eksperymentów, zanim takie techniki będą mogły być stosowane w leczeniu choroby Parkinsona u ludzi.
„Być może nie jest to lekarstwo na wszystkie rodzaje neurodegeneracji …. ale jest to potężna koncepcja, która może zmienić sposób, w jaki myślimy o leczeniu niektórych z tych chorób” – podsumował dr Muta.
Przeczytaj także:
Inne badania przeprowadzone przez naukowców
Wcześniej naukowcy dokonali zaskakującego odkrycia dotyczącego 4-dniowego tygodnia pracy. W szczególności odkryli, że cztery dni pracy poważnie poprawiają samopoczucie danej osoby.
„Stwierdziliśmy znaczną poprawę samopoczucia pracowników. Firmy odnotowały również wzrost produktywności i przychodów” – powiedział Wen Fan, główny autor badania.
Doniesiono również, że naukowcy znaleźli w drobnoustrojach broń do walki z bakteriami odpornymi na antybiotyki. Zauważono, że mikroorganizmy te nazywane są archaea i znaleziono w nich substancje, które mogą potencjalnie ratować ludzkie życie.
„Chociaż pod mikroskopem przypominają bakterie, archaea różnią się biochemią, błonami komórkowymi i wspólną genetyką” – zauważają autorzy badania.