Czasami najmniejsze gesty mogą wiele powiedzieć o partnerze.
Często to właśnie „drobiazgi” stają się dla kogoś decydującym sygnałem do kontynuowania znajomości lub jej zakończenia / fot. depositphotos.com
Drobne szczegóły na randce mogą powiedzieć więcej o osobie niż jej słowa czy intencje. Do takiego wniosku doszło wielu uczestników nowej dyskusji w sieci społecznościowej Reddit. Użytkownicy aktywnie dzielą się historiami ze swoich osobistych doświadczeń i wyznają: czasami to nieznaczące gesty mogą wiele powiedzieć o charakterze i wartościach danej osoby.
„Jaki nieznaczący czyn na randce może wiele powiedzieć o osobie? Czasami małe rzeczy, jak dana osoba traktuje personel, jak słucha, a nawet jej żarty, mówią więcej niż poważne rzeczy. Jakie są małe rzeczy na randce, które zdradzają najwięcej o tym, jaka naprawdę jest dana osoba?” – napisał inicjator dyskusji.
W komentarzach wyrażono różne opinie. Niektórzy uważają, że sposób, w jaki dana osoba zachowuje się wobec personelu w kawiarni lub restauracji – pełen szacunku lub lekceważący – jest bardziej wskazujący.
„Jeśli ktoś idzie przed tobą, to pokazuje, że jest nieuważny i nieczuły. Ich stosunek do kelnerów robi ogromną różnicę: jeśli są niegrzeczni dla kelnerów, ale mili dla ciebie, to tak będą cię traktować, gdy faza miesiąca miodowego dobiegnie końca” – zauważył jeden z uczestników.
Inni zwracają uwagę na szczegóły, takie jak spóźnienia, zwyczaj sprawdzania telefonu lub umiejętność słuchania rozmówcy.
„Jeśli rozmawiają przez telefon – dla mnie jest to sygnał, że wolą spędzać czas gdzie indziej niż ze mną” – stwierdził inny panelista.
Paneliści byli szczególnie ożywieni podczas omawiania historii „małych czerwonych flag” – palenia, sarkastycznych skarg lub wyśmiewania innych.„Zrobiliśmy sobie małą przejażdżkę łódką po ozdobnym jeziorze…. Wyglądał na naprawdę miłego faceta i już zdążył mnie rozśmieszyć. Potem zapytał, czy nie mam nic przeciwko, żeby zapalił… Postanowiłam nie mieć nic przeciwko… Wyjął z kieszeni nową paczkę papierosów, rozerwał celofan i wyrzucił ją za burtę. Siedziałem w małej łódce, dym buchał mi w twarz, patrzyłem na śmieci, które wyrzucił na powierzchnię jeziora i żałowałem, że nie zostałem w domu” – podzielił się jeden z użytkowników.
Czytaj także:
Ale były też „zielone flagi”: rycerskie zachowanie, lekkie zdenerwowanie, autentyczne zainteresowanie rozmówcą.
„Dla mnie nerwowość to duża zielona flaga. Zazwyczaj oznacza, że im zależy, że są poważni i że nie są znudzeni samym procesem” – przyznał inny panelista.
Często to właśnie te „małe rzeczy” stają się dla kogoś decydującym sygnałem do kontynuowania znajomości lub wręcz przeciwnie, do jej zakończenia.
Wcześniej użytkownicy dyskutowali o tym, jak odróżnić romantyczne zainteresowanie od zwykłej uwagi.